Harry Potter Broom -->

sobota, 23 listopada 2013

[58] Zew krwi

Tytuł: Zew krwi

Autor: Jack London

Wydawnictwo: Zielona sowa


„Zew krwi” miałam w planach już od jakiegoś czasu, ale jakoś się z tą książką rozmijałam. A to zupełnie zapomniałam, że chcę przeczytać tę pozycję, a to nie było jej w bibliotece, a to trafiało się coś zupełnie innego i przygotówka Jacka Londona schodziła gdzieś na dalszy plan. Ostatnio rzuciła mi się w oczy na bibliotecznej półce i w końcu postanowiłam się za nią zabrać. Absolutnie nie żałuję. Co najwyżej tego, że tyle zwlekałam.

Głównym bohaterem powieści (właściwie rozbudowanego opowiadania, bo objętość to ok. 80 stron, a i wątek  tylko jeden) jest pies o imieniu Back. Mieszka na farmie, jest ulubieńcem sędziego,  a jego życie wypełniają odpoczynek i zabawa. Tak jest do czasu, gdy jeden  ogrodników uznaje, że nie zarabia zbyt wiele i dodatkowy zastrzyk gotówki bardzo by mu się przydał. Zastrzyk ten ma postać sprzedaży Bucka, który trafia na Alaskę jako pies zaprzęgowy, na które ostatnio jest wielki popyt, bowiem uaktywnili się poszukiwacze złota. Psisko jest duże, silne, ma długą sierść, nadaje się więc idealnie.  Od tej pory zwierzę przejdzie prawdziwą metamorfozę. Życie w zaprzęgu to nie królowanie na farmie sędziego. Tutaj panuje „prawo pięści i kłów”. Buck jest jednak inteligentnym stworzeniem, bardzo szybko się uczy. Aby przetrwać musi wyzwolić w sobie dawno uśpione instynkty. Jak potoczą się jego losy?

Sam pomysł na historię Bucka jest nowatorski. Całą przygodę, mimo trzecioosobowej narracji, poznajemy z punktu widzenia psa. Ten zabieg pozwala nam lepiej zrozumieć głównego bohatera, któremu od początku do końca kibicujemy. Buck jest inteligentny, odważny, charakterystyczny.

Akcja nie mknie przed siebie w jakimś zawrotnym tempie, nie wlecze się jednak ani nie dłuży. Autor potrafił znaleźć złoty środek. Muszę przyznać, że z coraz większym zaciekawieniem śledziłam dzieje Bucka. Każdy rozdział opowiada o nieco innym etapie jego życia. Bo podróż przez Alaskę nie zawsze jest dla psów zaprzęgowych taka sama. Zmiana właściciela to zmiana całego rytmu podróży, to nowe zwyczaje, nowa hierarchia w drużynie.

Językowo jest nadzwyczaj zgrabnie. Dialogów jest niewiele, ale te które są, wypadają naturalnie. Opisy plastyczne, płynne. Nic dodać, nic ująć.

Trochę żałuję, że książka nie jest nieco dłuższa, bo zdążyłam się naprawdę wciągnąć.

Realia Alaski przedstawione są szczegółowo, wiarygodnie i ciekawie. Zapewne miał na to wpływ fakt, że autor spędził tam kilka ładnych lat, czego „Zew krwi” jest właśnie owocem. I nie tylko on. Mam zamiar zaraz zacząć „Białego kła”, zapewne utrzymanego w podobnym stylu.


Polecam bezapelacyjnie. Nie jest to coś wybitnego, czego nie zapomnicie za żadne skarby świata, ale porządna, mądra książka przygodowa, stanowiąca idealną rozrywkę na wieczór. 

Tak btw. może mi ktoś wyjaśnić, jak można było zrobić tak dziecinną okładkę? ;_;


Cytat:
"Znana jest cierpliwość dzikiego świata - wytrwała i niestrudzona, uparta jak samo życie. Cierpliwość, która utrzymuje w bezruchu przez długi szereg godzin pająka na pajęczynie, zwiniętego węża i panterę w zasadzce. Cierpliwość ta jest cechą szczególną życia, które poluje na inne życie." 

Ocena: 8/10

4 komentarze:

  1. A to ciekawe! Nie jestem pewna, czy aby ta książka jest dla mnie, ponieważ zazwyczaj o zwierzętach nie czytam, aczkolwiek... coś mądrego bardzo chętnie wzięłabym do rąk. :) Sam pomysł: pies na Alasce - kojarzy mi się z filmem "Kudłaty zaprzęg" choć zdaję sobie sprawę, że to zupełnie co innego ^^ Zainteresował mnie motyw, przedstawienia opowieści z perspektywy psa. Nie powiem, rzadko się zdarza coś takiego. A i fascynujący wydaje się sposób opisania Alaski, przez człowieka, który rzeczywiście tam był. Będę mieć na uwadze tę książeczkę, zwłaszcza jeśli jest taka krótka i ma tak wysoką ocenę. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię o zwierzętach, ale też czytam jakoś rzadko. Jak byłam mała to lubiłam strasznie film "Biały kieł", więc chciałam przeczytać książkę, a że ten sam autor to najpierw jakoś tak zabrałam się za tą ; )

      Usuń
  2. Czytałam dawno temu, ale książka wciaż jest na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię powieści przygodowe, chociaż to też zależy jakie. Chyba nigdy nie czytałam, ani nie widziałam "Białego kła", a "Zewu krwi" już w ogóle i raczej nie zanosi się na to żebym przeczytała :D

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo