Harry Potter Broom -->

czwartek, 20 lutego 2014

[66] Lalka

Tytuł: Lalka

Autor: Bolesław Prus

Wydawnictwo: Zielona Sowa

Liczba stron: 592


Rzadko, bo rzadko, ale zdarza mi się recenzować szkolne lektury. Zrobiłam to przy „Dziejach Tristana i Izoldy”, bo okropnie mnie zdenerwowały i przy „Podróżach z Herodotem”, bo były mało lekturowe. Dzisiaj postanowiłam zrecenzować „Lalkę”, po pierwsze dlatego, że, przyznam szczerze, nie miałam ostatnio kiedy czytać czegoś innego, a już długo nie publikowałam recenzji (mam nadzieję,  że wrócę do regularnych sobotnich recenzji…), a po drugie: przecież lektury to też książki! A poza tym „Lalka” bardzo mi się podobała.

Akcja powieści rozgrywa się pod koniec lat 70. XIXw. Kupiec galanteryjny, Stanisław Wokulski, próbuje zdobyć rękę wywodzącej się z arystokracji Izabeli Łęckiej. W tym celu wyrusza na wojnę, by powiększyć swój majątek. Udaje mu się i staje się bardzo bogaty. Warszawiacy jednak nie są pewni czy mężczyzna dorobił się na wojnie legalnie. Jego przyjaciel, stary subiekt pracujący w sklepie Wokulskiego, Ignacy Rzecki, bezgranicznie wierzy w Stanisława, jednak nie rozumie on jego fascynacji kapryśna panną Łęcką. Jak zakończy się ta historia? Czy Wokulski zdobędzie Izabelę?

Muszę przyznać, że pomimo jej sporej objętości, „Lalkę” czytało się nieźle. Chwilami zapominałam, że mam do czynienia ze szkolną lekturą. Prus wiernie oddał rzeczywistość ówczesnej Warszawy i stworzył zapadające w pamięć postacie z krwi i kości. Nie byli to bohaterowie prości, każdy z nich zasługuje na uwagę czytelnika i jest dość rozbudowany psychologicznie. Sam Wokulski to człowiek pełen sprzeczności: jednocześnie romantyk i pozytywista, rozdarty między dwiema różnymi od siebie epokami tak jak i cała książka, sprawiająca wrażenie rozrachunku z romantyzmem, a jednocześnie opisująca idee pozytywistyczne.
 
Oprócz Wokulskiego na uwagę zasługują też Rzecki (wieczny romantyk, niezmienny bonapartysta), urocza pani Stawska ze swoją córeczką Helunią, zabawni studenci, wynalazca Ochocki, podrywacz Kazimierz Starski, dobroduszna prezesowa Zasławska oraz przezabawni studenci, z których żaden nie chodzi po pokoju nago (bo przecież jeden w majtkach, a drugi w koszuli!, których hobby to zrzucanie śledzi tudzież niezidentyfikowanych cieczy na baronową Krzeszowską.

Jest też oczywiście słynna Izabela Łęcka i, szczerze mówiąc, po tym czego się naczytałam w internecie, spodziewałam się, że będzie wredniejsza. Zawiodłam się, myślałam, serio myślałam, że będzie gorsza, a tu nawet sympatyczna się wydawała chwilami. Nie jej wina, że Wokulski był nieco… naiwny.

Denerwował mnie za to Żyd, Szuman. Na początku był sympatyczną, mądrą postacią, ale potem zmieniał zdanie co chwilę i wydawało się, jakby autor sam nie wiedział o co mu chodzi.

Akcja raz przyśpiesza, raz zwalnia, dlatego przyznaję, że chwilami czytało się ciężko. Sporo osób narzekało na rozdziały z perspektywy Rzeckiego, „Pamiętniki starego subiekta”, ale mnie one nie przeszkadzały. Szczerze mówiąc, były ciekawe, bo pokazywały tło historyczne wydarzeń.

Zakończenie jest… trochę rozczarowujące, szczerze mówiąc. Znaczy, lubię otwarte zakończenia, ale jakoś nie wiem, średnio mi tu pasowało.

„Lalka” to historia o miłości i rozczarowaniach. O różnych ludziach z różnych warstw społecznych i ich codziennych problemach. O nowej, przełomowej epoce.


Krótko mówiąc, była to jedna z lepszych lektur, ale raczej nie spodoba się tym, którzy nie lubią grubych książek, zwłaszcza nawiązujących do historii. Radzę nie podchodzić też do niej z nastawieniem takim, jak do typowej lektury, bo można się zniechęcić już na początku. 


Cytat:
"Szczęście każdy nosi w sobie"

Ocena: 8/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:




11 komentarzy:

  1. Ja mam trochę mieszane uczucia co do tej powieści, bo ogólnie to mi się podobała, ale były jednak momenty, gdy się nudziłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy, momentami ja też się nudziłam, ale to chwilami

      Usuń
  2. co tu dużo mówić. nie jestem pozytywnie nastawiona do tej ksiązki. Za bardzo mnie prześladowała w szkole

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabawne, historia przedstawiona w Lalce ujęła mnie za serce i bardzo mi się podobała, ale samej książki nie jestem w stanie przeczytać. Pewnie to przez to, ze nie lubiłam języka polskiego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam, że mnie się podobała ta lektura.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój brat strasznie narzekał na tą książkę, ale ja jego słów nie traktuję zbyt poważnie, może dlatego, że on raczej rzadko kojarzy książki z czymś dobrym ^^ "Lalka" przede mną, właściwie to nasza polonistka kazała nam czytać ją przez wakacje, żeby we wrześniu w trzeciej klasie można było ją już przerabiać. Na razie staram się nie nastawiać się jakoś specjalnie do utworu Bolesława Prusa, ale muszę przyznać, że twoja recenzja sprawiła, iż trochę bardziej pozytywnie na niego spoglądam. :)
    Też jestem za tym, żebyś wróciła do sobotnich recenzji i środowych notek 30-day BC. :D
    Także życzę powodzenia!
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macie ją w trzeciej klasie? ;o
      Nam też kazała czytać w wakacje, ale kto by w wakacje brał się za lektury... :D
      Eee, chyba na razie zamienię środę z sobotą...

      Usuń
  6. Czytałam -oczywiście jako lekturę - ale muszę przyznać, że mi się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  7. I masz bardzo fajne pióro zamiast klasycznego wskaźnika :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ; ) Chciałabym je zmniejszyć, ale nie mam pojęcia jak ;d

      Usuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo