Harry Potter Broom -->

niedziela, 21 kwietnia 2013

[32] Gildia magów

Tytuł: Gildia magów

Seria: Trylogia Czarnego Maga #1

Autorka: Trudi Canavan

Wydawnictwo: Galeria Książki


Recenzja z dedykacją dla Stelli, która, gdy wyjęłam tę książkę na matematyce (trzeba w końcu twórczo wykorzystać lekcję xD) i zaczęłam ją czytać, zapytała "I co tam słychać w Gildii nudziarzy?" ;D



Jedna z moich koleżanek uwielbia twórczość  Trudi Canavan. Druga nie dobrnęła nawet do końca „Gildii magów”. Sięgnęłam więc bez wahania po tę powieść, chcąc się przekonać z którą z nich się zgodzę. Zdecydowanie bliżej mi do tej pierwszej opinii.

Akcja powieści toczy się w mieście Imardinie. Jego społeczeństwo jest warstwowe Najbiedniejsi mieszkają w slumsach. Funkcjonuje tam szajka przestępców, nie do końca jednak złych, zwanych Złodziejami. Znają oni wszystkie tajne przejścia i tunele pod miastem. Potrafią dostać się niemal wszędzie. Na obrzeżach miasta znajduje się Gildia magów. Jej członkowie mają pieniądze, władzę i pozycję.

Podczas corocznej Czystki (wyganiania biedniejszych mieszkańców z Wewnętrznego Kręgu do slumsów) sfrustrowana grupa dzieci i młodzieży rzuca w magów kamieniami. Atakowani nie przejmują się tym, są bowiem pewni, że nic nie przebije ich magicznej tarczy. Co jednak, jeśli pewna uboga dziewczyna odkryje w sobie przypadkiem magiczne moce?

Od tego wydarzenia Sonea, główna bohaterka, ukrywa się przed magami. Tylko oni są jednak w stanie pomóc jej kontrolować moc. Dziewczyna zostaje wplątana w intrygi członków Gildii.

Soneę lubię, ale bywa ona strasznie irytująca. Jest do tego stopnia podejrzliwa i nieufna wobec ludzi, że chwilami… naiwna. Czy ona chciała spędzić całe życie uciekając przed magami? Nie rozumiała, że prędzej czy później i tak by ją odnaleźli?

Jej przyjaciel, Cery, wykazuje się czasami podobną głupotą. Jego jednak można usprawiedliwić, bo jest zakochany. Nic dziwnego, że nie myśli racjonalnie. Poza tym jest sympatyczny.

Moją sympatię zdobyli też: starszy już mag Rothen oraz jego dość impulsywny były uczeń Dannyl. Z kolei Wielki Mistrz Akkarin jest bardzo tajemniczy. A intryganta Ferguna chyba nie da się lubić.

Tłem dla barwnych postaci jest interesująca Gildia ze swoją polityką i zwyczajami oraz trudna sytuacja społeczna mieszkańców slumsów. Magia ujęta w niekonwencjonalny sposób i ludzkie umysły pełne zamkniętych drzwi. Co skrywają?

Cała historia ciekawi. Jest porządnie napisana, choć sporo w  niej błędów redakcyjnych i kilka językowych. To trzeba jednak zrzucić na karb polskiego tłumacza i wydawnictwa.

Czego u Trudi Canavan brakuje? Myślę, że zwrotów akcji. Czegoś, co wbije w fotel i nie pozwoli nam oderwać oczu od lektury. Mam nadzieję, że w kontynuacji będzie działo się coś więcej. Ta część sprawia raczej wrażenie, że  czytelnik jest oprowadzany razem z Soneą po Gildii i wraz z nią poznaje tajniki magii. Powoduje to zwolnienie biegu wydarzeń, ale ma też swój urok i nadaje powieści swego rodzaju klimat.

„Gildię magów” z czystym sumieniem polecam, szczególnie tym, którzy lubią książki z odrobiną magii.


Cytat:
"Moc nic nie znaczy, jeśli mag ma przegniłe serce"

Ocena: 7/10

9 komentarzy:

  1. Czytałam i również mi się podobała, choć trochę irytowały mnie dosyć długie opisy. I zgadzam się z Tobą co do zwrotów akcji :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już jakiś czas temu. Jest dość duży szał na jej książki, więc myślałam, że będzie super, ale jak napisałaś brakuje jakiś zwrotów akcji.
    Też lubię Soneę i wydaje mi się, że to normalne - ta jej nie ufność. Przecież człowiek żyjący w strachu, w tak brutalnym świecie.. nie będzie nagle wszystkim wierzył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieufność mnie nie dziwi, raczej ta naiwność, która, paradoksalnie, z tej nieufności wynika

      Usuń
  3. Bardzo chcę przeczytać coś tej autorki po tylu pozytywnych recenzjach. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogłam przebrnąć przez kilka książek tej autorki, jedynie jedną przeczytałam, ale zmusiłam się do tego. Rzeczywiście, brakuje zwrotów akcji, przez co nudziłam się podczas tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te typy książek wgl do mnie nie docierają ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się nastawiłam, że w tej Gildii będzie prawdziwe szaleństwo, że będę rzucać zaklęciami i poznam jakiś mega super świat itp :D fajnie Twoja koleżanka podsumowała "Gildia nudziarzy" heheheheh. Mimo wszystko ten cały Akarrin mógłby jakoś sprawić, żeby się zaczęło dziać w kolejnym tomie :D Na to liczę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że ja się nie nastawiałam jakoś tak mega, właśnie przez koleżankę od "Gildii nudziarzy" :D

      Usuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo