Seria: Wilkołaki z Mercy Falls #1
Autorka: Maggie Stiefvater
Wydawnictwo: Wilga
Do gatunku paranormal romance zraził mnie trochę „Zmierzch”.
Poza tym wolę, gdy wątek romantyczny jest w książce gdzieś z boku, żeby nie
przyćmiewał akcji. Wychodząc z biblioteki sama zastanawiałam się więc co mnie
podkusiło, że wypożyczyłam „Drżenie”. Po
przemyśleniu doszłam do wniosku, że to zasługa Waszych recenzji, które tę
powieść wychwalały. W pełni się z nimi zgadzam.
Książka Maggie Stiefvater opowiada o miłości dziewczyny i
wilkołaka. Miłości, jak nietrudno zapewne odgadnąć, trudnej. Sam i Grace
przeżywają więc różne rozterki, borykają się z wieloma przeciwnościami. Wilki
to przecież dzikie zwierzęta. Mieszkańcy Mercy Falls, nie znając ich tajemnicy,
lękają się ich. A myśliwi bywają bezwzględni. W dodatku nadchodzi zima, a to
właśnie ona zamienia ludzi w bestie. Co roku na dłużej odbiera im tożsamość.
Miłość między
głównymi bohaterami ukazana z punktu widzenia każdego z nich przedstawiona jest
w ciekawy sposób. Naprawdę. Już dawno książka w której główny wątek to wątek
romantyczny tak mnie nie wciągnęła. Może troszkę brakuje tu akcji, ale nie
szkodzi.
Pomysł na wilkołaki autorka miała bardzo
oryginalny. Zamiast pełni księżyca wpływ na wilkołaki ma temperatura. Im
zimniej, tym większe prawdopodobieństwo przemiany. Przy każdym rozdziale podana
jest aktualna temperatura – ciekawy zabieg.
Niezmiernie się cieszę, że autorce nie przyszło do głowy
wpychać tam gdzieś trójkąta miłosnego, jak to robią w większości dzisiejszych
książek.
Bohaterowie są tacy… ludzcy. Praktyczna, niezależna Grace i
Sam z duszą artysty. Dwa różne światy, które nawzajem się uzupełniają. Isabel,
pozornie oschła i oziębła, a jednak decydująca się pomóc głównym bohaterom.
Olivia, troszkę zagubiona, z trudem potrafiąca zaufać nawet najlepszej
przyjaciółce. Beck, opiekuńczy, ale również popełniający błędy. Rachel, typowa
nastolatka. Jack, nieumiejący odnaleźć się w nowej sytuacji. Shelby ze swoją
obsesją władzy. I w końcu rodzice Grace – skupieni za bardzo na karierze,
nieorientujący się co właściwie przeżywa ich córka.
Wilki,. Wszechobecne w tej książce są wilki. No, wilkołaki. A
ponieważ wilki uwielbiam, zachwyciły mnie i tutaj. Są wspaniale opisane. Trochę
tajemnicze, niczym opiekunowie i duchy lasu.
Styl pisania sprawia, że „Drżenie” czyta się łatwo. Podział
narracji pozwala poznać historię z dwóch odmiennych punktów widzenia. Ładna,
nastrojowa okładka cieszy oko. Nic dodać, nic ująć. Odrobinkę schematyczna fabuła
nie przeszkadza.
Myślę, że porównywanie powieści pani Stefvater do "Zmierzchu" umniejsza tej pierwszej, bo jest lepsza.
Krótko mówiąc, pierwsze część serii o wilkołakach z Mercy
Falls jest niebanalną romantyczną historią z wplecionymi w tekst fragmentami poezji, naturalnie
wypadającymi dialogami i urzekającym klimatem. Opowieść o miłości, przyjaźni, zaufaniu. Polecam
; )
Cytat:
"Książki są bardziej prawdziwe, jeśli czyta się je na zewnątrz"
Ocena: 7/10
W tym tygodniu ukaże się podsumowanie lutego i nowa ankieta :)
Lubię gdy bohaterowie są normalni, a w tego typu książkach to ważne ;) Jak sobie przypomnę jaką obsesję miałam na punkcie "Zmierzchu"...... Bez komentarza ;p A potem na mojej drodze pojawiło się tyle wspaniałych książek *.* Ale odbiegam od tematu :p Zapowiada się ciekawa, trochę inna od wszystkich lektura ;) Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńSeri wciąż przede mną, ale już bliżej niż dalej :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dość dawno i dla mnie super seria :)
OdpowiedzUsuńtrylogia* :D
UsuńTrójkąty miłosne często pojawiają się w realnym życiu, chociaż rzeczywiście - mnie też to nudzi. Ciekawa wydaje się Isabel, ta z pozoru oschła i oziębła.
OdpowiedzUsuńPadłam xD
UsuńJakoś nie miałam specjalnej ochoty na tę książkę.. ale po tej recenzji? Na pewno ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńA tak jeszcze bym dodała od siebie: zapewne nie lubisz pani Meyer? Zgadłam? W takim razie mam prośbę - przeczytaj ma moim blogu recenzję o Intruzie, bo to naprawdę dużo lepsze i inne od Zmierzchu. ;)
Usuń"Intruz" kusi mnie już od jakiegoś czasu, bo nie lubię "Zmierzchu", ale potencjał autorki w nim widać.
UsuńZ pewnością zajrzę :)