Harry Potter Broom -->

niedziela, 4 listopada 2012

Top 10: Najlepsze ekranizacje książek


Dziś pora na... Najlepsze ekranizacje ksiażek!



1. Władca Pierścieni 


To jeden z naprawdę niewielu przypadków, gdy zarówno książki jak i filmy to arcydzieło. Ekranizaje są dlugie, ale niesamowicie wciągająca. Genialne efekty specjalne, które jednak nie przysłaniają fabuły, idealnie wręcz dobrana obsada i spójność całej trylogii. Są oczywiście małe różnice w fabule, ale nie szkodzą. To widowisko zrealizowane z ogromnym rozmachem. Kostiumy i ekranizacja są pawdziwą ucztą dla oka, muzyka jest rewelacyjna. Reżyser, Peter Jackson, poradził sobie doskonale z wyzwaniem, jakim była ekranizacja powieści Tolkiena. Wprotst nie mogę się już doczekać premiery "Hobita" tych samych twórców. 


2. Pamiętniki wampirów


Książki raczej przeciętne. Serial nakręcony na ich podstawie bardzo się od nich różni, ale wyszło mu to na dobre. To jeden z moich ulubionych seriali. Uwielbiam go za wciągajacą fabułę (wiele wątków ładnie łączących się w spójną całość), idealnie dobraną muzykę, grę aktorską na naprawdę dobrym poziomie (ukłony w stronę Niny Dobrev, grającej dwie postacie, z których każda jest zupełnie inna). Polacy są dumni, bo grający jedną z głównych ról, Paul Wesley (a właściwie Paweł Wasilewski) ma polskie korzenie. "Pamiętniki wampirów" przywracają honor tych istot, które skrzywdził "Zmierzch". Postacie wykreowane są genialnie, gdy ze sobą walczą, to czasem nie wiem komu kibicować. Choć moim faworytem zawsze pozostanie Damon (Ian Somerhalder). Nie ma sobie równych od momentu, w którym pojawił się na ekranie. Dodatkowy plus za świetny głos Klausa (Joseph Morgan).

3. Opowieści z Narnii


Magia i klimat tego filmu nie mają sobie równych. Przepiękna sceneria Narnii zapiera dech w piersiach (warto dodać, że zdjęcia kręcono również w Polsce). Młodzi aktorzy spisali się bardzo dobrze. Wygenerowane komputerowo potwory zamieszkujące Narnię wyglądają naprawdę fajnie. Fabuła wciąga. Nastrojowa muzyka dopełnia całości. Druga część różni się co prawda od ksiażki, ale mimo to przyjemnie się ją ogląda. Dodatkowo filmy te nie są pozbawione humoru. Och, no i, zapomniałabym dodać: Uwielbiam Aslana. 


4. Troja


Nasza nauczycielka od języka polskiego stwierdziła, że z nami na lekcjach "Iliady" Homera omawiać się nie da. Bo zamiast starożytnego eposu wszyscy w głowach mają jedynie widowiskowy film wolfganga Petersena. Film traktuje wprawdzie mitologię dość luźno, ale nie umniejsza to jego wartości artystycznej. Na planie spotkała się hollywoodzka śmietanka z Bradem Pittem (Achilles) i Oralando Bloomem (Parys) na czele (Wiem, że Hektor jest od Parysa ważniejszy, ale, ludzie -Orlando Bloom!). Kostiumy i charakteryzacja są świetne, a sceny walki naprawdę udane. 


5. Harry Potter


Choć książki sa bez porównania lepsze, nie można nie docenić ekranizacji i pomimo ich licznych wad, jako ogromna fanka "Harry`ego" nie mogłam go tu nie umieścić. To, czego w tych filmach brakuje to spójność. Nic dziwnego! Inny reżyser był odpowiedzialny za dwie pierwsze części, inny za trzecią, inny za czwartą, a jeszcze inny za pozostałe. Według mnie najlepiej wypadają "Kamień Filozoficzny" i "Komnata Tajemnic" Chrisa Columbusa, ponieważ oddają przesycony magią klimat J.K. Rowling i są najwierniejsze ksiażkom oraz "Więzień Azkabanu" Alfonso Curaona. Nie mogę natomiast strawić pierwszej części "Insygniów śmierci", gdzie jedynym fajnym momentem była "Opowieść o Trzech Braciach". Genialna muzyka i scenografia łączą wszystkie filmy z tej serii. Warto też wyróżnić aktorów, zwłaszcza Alana Rickmana (Snape) oraz Gary`ego Oldmana (Syriusz). 


6. Zaklinacz koni


Mimo, że książki nie czytałam, film jest jednym z moich ulubionych, dlatego nie mogło go tu zabraknąć. Uwielbiam konie i wszystko co jest z nimi związane, a "Zaklinacz koni" to piękna i wzruszająca historia, malownicza sceneria i ciekawie poprowadzone dialogi. Jest w tym filmie coś, co mnie urzekło i co sprawia, że mogłabym go oglądać wiele, wiele razy. Przepiękna muzyka (nominacja do Oscara za piosenkę A Soft Place To Fall) oraz zdjecia (autorstwa Roberta Richardsona). "Zaklinacz koni" jest przede wszystkim o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi i uporaniu się z dramatycznymi wydarzeniami z przeszłości.


7. Diabeł ubiera się u Prady


Nie powiem, że powieść Lauren Weisberger mi się nie podobała, ale to film tak naprawdę mnie zachwycił i nalezy do moich ulubionych. Opowiada o tym, że najważniejsze to być sobą. Pokazuje życie ludzi z tzw. "wyższych sfer" i obnaża prawdę o nich. Poza tym lubię popatrzeć na świetne stroje, a takie są niemal wszystkie w tej ekranizacji (zasłużona nominacja do Oscara). Główną rolę zagrała Anne Hathaway, ale, choćby nie wiem jak się starała, i tak nie przebije Meryl Streep, która była bezkonkurencyjna w roli pozornie bezwzględnej, nie posiadającej ludzkich uczuć szefowej. Została ona nagrodzona nominacją do Oscara, a ja twierdzę, że należałaby jej się statuetka. 

8. The Ring


Nie czytałam, choć kiedyś pewnie po tę książkę sięgnę. Powstały dwie ekranizacje: japońska z 1998 roku oraz amerykańska z 2002 roku. Widziałam obie i wolę tą drugą. Oglądałam niewiele horrorów, bo nie mam z kim (moja najlepsza przyjaciółka ogląda je tyłem do ekranu). NIe przerażają mnie zombie, makabryczne sceny zbrodni itp. Dobry horror powinien według mnie mieć trzymajacą w napięciu tajemniczą atmosferę.A film Gore’a Verbinskiego z pewnościa ją ma. "The ring" bezsprzecznie uznaję za najlepszy z tych kilku horrorów, które widziałam. Chyba zawsze będę się go trochę bała. Tajemnicza kaseta video, skrzywdzona dziewczynka, mszcząca się na ludziach, dziwne połączenie pomiędzy nią, a małym amerykańskim chłopcem, który właśnie stracił kuzynkę. I siedem dni...

9. Most do Terabithi


Ksiażkę czytałam kilka lat temu i pochłonęłam ją w jeden dzień. To wzruszająca historia o akceptacji i odrzuceniu. O ucieczce w świat wyobraźni od codziennych trosk. O sile przyjaźni i pustce, którą czujemy po stracie bliskiej nam osoby. Jej ekranizacja ma to samo przesłanie, a bohaterowie naprawde odpowiadali moim wyobrażeniom. Całkiem niezłe efekty specjalne, ładne zdjęcia i naprawde obiecujący młodzi aktorzy:  Josh Hutcherson (Jessie) oraz Anna Sophia Robb (Leslie). Świetny flm na podstawie świetnej książki. 

10. Koralina i tajemnicze drzwi


Książki nawet nie dokończyłam. Tak bardzi irytował mnie prymitywny język autora (wybaczcie, o fani Neila Gaimana), że aż szkoda słów. Ekranizacja natomiast wypadła świetnie. Jest idealna dla młodszych widzów, pokusze się nawet o stwierdzenie, że zawiera nutkę grozy (no co?! dwunastolatek może się przestraszyć). Oryginalna i wciagająca fabuła, nieźle wykreowane postacie, ciekawa animacja i jakś taka... niepokojąca atmosfera. W dodatku mądre przesłanie, by doceniać to, co mamy. 


11 komentarzy:

  1. "Zaklinacz koni" mnie zainteresował, chyba muszę obejrzeć. Co do ekranizacji książek, bardzo lubię je oglądać i porównywać, także zrobię listę top 10 ekranizacji, ale najpierw muszę jeszcze obejrzeć kilka filmów, które mam w planach od pewnego czasu ;) np. "Przeminęło z wiatrem" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie Harry to zdecydowanie nie ! Książki są o wiele lepsze :D

    A Zaklinacz koni to ja nawet nie wiedziałam, że jest taka książka :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do niedawna też nie wiedziałam : D
      Zgadzam się, że ksiażki o wiele lepsze, ale filmy nie są aż tak złe.

      Usuń
    2. Może i nie są, ale mnie tak denerwują. A i spodziewaj się niedługo recenzji " Zaklinacza koni" bo wczoraj dorwałam go w bibliotece.
      Dołączysz do zabawy ?
      http://szeptywyobrazni.blogspot.com/2012/11/blogowa-zabawa.html

      Usuń
  3. Zgadzam się co do "Harrego Pottera" <3, "Koraliny" i "Pamiętników...". ^^ A "Most..." chyba będę musiała w końcu obejrzeć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aslana? Ja się zawsze w Piotrze kochałam :) Nawet plakat z Williamem Moseleyem wisiał u mnie w pokoju. A "Władcę pierścieni" próbuję już od dawna obejrzeć i jakoś ze średnim skutkiem, bo obejrzałam może z 5 minut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie za Piotrem nigdy nie przepadałam :/

      Usuń
  5. Zgadzam się co do "Narnii" i "Władcy Pierścieni" :D <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się co do Narnii, Pamiętnikami Wampirów, Troją, Harrym Potterem;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak! Narnia jak najbardziej! O Władcy Pierścieni nawet nie wspomnę. Po całonocnym maratonie filmowym trylogii i po raz tysięczny przeczytanych na świeżo książkach przyznaję, że jedno i drugie to dzieła sztuki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, zazdroszczę maratonu... Też chciałam iść, ale akurat byłam u rodzinki na wakacjach : <

      Usuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo