Harry Potter Broom -->

sobota, 13 października 2012

[8] Dziedzictwo

Tytuł serii: Dziedzictwo

Poszczególne części:
  1. Eragon
  2. Najstarszy
  3. Brisingr
  4. Dziedzictwo
Autor: Christopher Paolini

Wydawnictwo: MAG



Swój sukces „Eragon” zawdzięcza w dużej mierze promocji. O książce w krótkim czasie zrobiło się bardzo głośno, przedstawiano ją jako arcydzieło „cudownego dziecka”, bowiem Christopher Paolini wpadł na pomysł napisania jej w wieku piętnastu lat. Podkreślam:  wpadł na pomysł. Powieść została wydana, gdy jej autorowi stuknęła już dziewiętnastka, w dodatku początkowo w  wydawnictwie jego rodziców. Ponadto cykl miał być trylogią, tylko że ostatecznie ta trylogia… ma cztery części. W Polsce nawet pięć!

Cała seria „Dziedzictwo”, której akcja rozgrywa się w magicznej krainie Alagaesii, opowiada o nastoletnim Eragonie, chłopcu wychowywanym przez ciotkę i wujka, nie znającym własnych rodziców,  który pewnego dnia znajduje niezwykły kamień. Chyba nie zdradzę zbyt wiele, oznajmiając, że kamień okazuje się smoczym jajem. Wykluwa się z niego smoczyca Saphira, a prosty, wychowany na wsi, Eragon zostaje żywą legendą – pierwszym Smoczym Jeźdźcem od wielu lat. Ścigany przez żołnierzy króla Galbatorixa (okrutnego tyrana, który podstępem zdobył władzę) chłopak musi wraz ze starym bajarzem uciekać z rodzinnej miejscowości. Wkrótce bajarz Brom staje się jego mentorem, a Eragon postanawia przyłączyć się do Vardenów – buntowników, walczących z Galbatorixem. Jak się pewnie domyślacie, główny bohater wraz ze swoim smokiem przeżyje wiele niebezpieczeństw, spotka wielką miłość, zdobędzie nowych przyjaciół i wrogów, pozna tajemnicę własnej przeszłości itd. Odwiedzi też krainę elfów, siedziby zamieszkiwane przez krasnoludów oraz dawną ojczyznę Smoczych Jeźdźców. Nauczy się władać mieczem i magią.

Jeśli chodzi o stylistykę, to dialogi naprawdę w porządku, opisy emocji… chwilami zbyt patetyczne, natomiast przez niektóre opisy trudno przebrnąć. Język momentami bardzo ciężki, jakby Paolini chciał nam na siłę udowodnić, że jest dojrzałym pisarzem. Napisy z tyłu okładki głoszą, że „czytając tę książkę, czuje się od razu, że napisała ją młoda osoba. Koleś wrzucił na strony książki teksty zrozumiałe dla ludzi w jego wieku”.  Ja takowych tekstów nie znalazłam.

Fabuła bardzo schematyczna. Christopher Paolini tak naprawdę nie pokazuje niczego nowego, wykorzystuje znane i sprawdzone motywy. Mamy biedną sierotę, która ratuje świat od „tego złego”.  Mamy wojny i bitwy, konsekwentnie przez wyżej wymienioną sierotę wygrywane. Mamy naród nieświadomy tego, kto naprawdę jest zły. I mamy opowieść o odwadze, słusznych wyborach i poświęceniu. W całej serii jest  jednak tak wiele wątków, układających się w spójną całość, że pomimo, iż od początku domyślamy się zakończenia,  czytamy dość szybko i chętnie. Przynajmniej ja czytałam. „Dziedzictwo” o dziwo, nawet mnie wciągnęło. Wartka akcja i postacie, które dojrzewają wraz z powieścią (i chyba samym autorem) sprawiły, że nie nudziłam się przy lekturze.

Mówiąc o postaciach… Sam Eragon z początku jest dość naiwny i dziecinny, ale nie należy do tego typu głównego bohatera, którego co druga scenę mamy ochotę za jego naiwność udusić (jak Kelsey z „Klątwy tygrysa”), z biegiem czasu zaczynamy go nawet lubić. Najbardziej z całej serii polubiłam Broma – po prostu za całokształt. Interesujący jest też Murtagh (zwłaszcza  w ostatniej części), Nasuada (urodzona przywódczyni), Saphira (smoczyca z poczuciem humoru), zielarka Angela (najbardziej tajemnicza bohaterka) i jej kotołak Solembum. Aryi też nie mogę nic zarzucić. Ba, mogę ją za coś pochwalić – za rozsądek. Elfka nie chce wiązać się z Eragonem, bo jest od niego ponad sto lat starsza, a w obecnej fantastyce rzadko zdarza się, by taka różnica wieku przeszkadzała w związku (patrz: „Zmierzch).

Świat skonstruowany przez Paoliniego nie odbiega zbytnio od innych książek fantasy, więc nie będę się nad nim zbytnio rozwodzić. Podoba mi się sposób, w jaki przedstawiona jest w nim magia – coś więcej niż machanie ręką czy różdżką. W Alagaesii magia to przede wszystkim odpowiedzialność.

Ze wszystkich ras w „Dziedzictwie” na uwagę zasługują kotołaki. Dość oryginalne, ciekawe i tajemnicze. Chadzają zawsze własnymi ścieżkami, ich intencje są trudne do odgadnięcia. Dobre wrażenie psuje jednak scena, w której negocjują z Nasuadą warunki sojuszu. Ich żądania są wręcz śmiesznie zwyczajne i mam wrażenie, że przeciętny dachowiec miałby podobne, a przecież autor usilnie próbuje nam udowodnić, że kotołaki zwykłymi dachowcami nie są.

W serii o Eragonie można doszukać się tylu podobieństw do „Władcy pierścieni”, że nie sposób ich wszystkich wymienić. Charakterystyka elfów i ich pochodzenie są wyraźnie wzorowane na tych tolkienowskich.  Urgale to przerobieni orkowie, Ra`zacowie – mroczni jeźdźcy, mamy nawet żyjące drzewo (niczym enty u Tolkiena). To tylko niektóre z podobieństw. Co prawda ciężko napisać fantasy, które nie będzie miało czegoś wspólnego z książkami o Śródziemiu, jednak podobieństwo zakończenia to już spora przesada.

Najlepiej wypadły moim zdaniem pierwsza i ostania część. W dwóch pozostałych najciekawsze są moim zdaniem lekcje Eragona u elfów. I przeszłość Broma.

Ogólnie miałam chwilami wrażenie, że autor chce się przed nami popisać swoją elokwencją i dość usilnie narzucić własne poglądy na pewne sprawy, np. religię. 

Oprawa graficzna przypadła mi do gustu, smoki na okładce naprawdę mi się podobały. Z przodu każdej części mamy mapkę, z tyłu – słowniczek pradawnej mowy.

Będę miłosierna i nie wypowiem się o filmie na podstawie książki. Będę miłosierna i opiszę go tylko jednym słowem: dno.

Na koniec dodam, że polski wydawca, nastawiony najwyraźniej jedynie na zysk, zupełnie niepotrzebnie podzielił ostatnią część „Dziedzictwa” na dwie. Mapka znalazła się w pierwszej, słowniczek w drugiej. Zabieg irytujący i kompletnie pozbawiony sensu. Cóż… Polak potrafi : )


 Mimo tych wszystkich wad polecam. Wbrew pozorom lubię tę książkę i to bardzo. Za smoki, magię, smoki, przygodę, smoki, postacie i smoki. A wspominałam już o smokach?


Cytat:

„Potwory umysłu są znacznie gorsze niż te istniejące naprawdę. Strach, zwątpienie i nienawiść okaleczyły więcej osób niż jakiekolwiek zwierzęta.”


Ocena: 7/10

10 komentarzy:

  1. Spróbuję przeczytać pierwszą część, miałam już taką okazję, ale opis książki nie zainteresował mnie, Twoja recenzja - owszem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie opis też nie zainteresował - irytuje mnie porównywanie kolejnych książek do "Harry`ego Pottera", zwłaszcza, że te dwie serie mają ze sobą niewiele wspólnego :/

      Usuń
    2. Myślę, że to właśnie taki chwyt reklamowy - żeby zachęcić czytelników porównując jakieś serie do Harry'ego.

      Usuń
    3. Och, wiem, że to taki chwyt reklamowy, ale ja uważam ten chwyt za żałosny

      Usuń
  2. Uwielbiam te trylogie, które przeradzają się w tasiemce. Czego się nie robi dla kasy.
    A ja grałam w Eragona na playstation i było niesamowicie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ten cykl i do przeczytania pozostał mi już tylko ostatni tom - Dziedzictwo. A raczej dwa tomy ostatniej części :D Jestem ogromnie ciekawa zakończenia :) A co do filmu to całkowicie się z Tobą zgadzam! Niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatni tom wyszedł naprawdę super, a w filmie największym problemem było chyba pominięcie tak dużej ilości wątków i ogółem brak zgodności z książką.

      Usuń
  4. nie czytałam, bo to raczej nie moje kliamty, ale wiem, że wielu osobom się podoba, więc może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam a półce Eragona i musze się w końcu zabrać:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam całą serię. Miejscami się nudziłam (typu: Eraś u krasnoludów, albo co też ciekawego robią mrówki w lesie), ale ogólnie rzecz biorąc, nawet mi się spodobało. Szczególnie Murtagh <3
    Film - klęska totalna. No żeby Arya była ruda?! Nie chce mi się wymienać błędów, a było ich sporo. Najlepiej, żeby nakręcili od nowa. Zgodnie z powieścią. I minimum 4 części :)
    Mam pytanko. Zanalizujesz "Miasto kości"? Cassandra Clare też pisze fenomenalne książki :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo