Harry Potter Broom -->

niedziela, 1 czerwca 2014

[78] Nowicjuszka

Tytuł: Nowicjuszka


Seria: Trylogia Czarnego Maga #2

Autorka: Trudi Canavan

Wydawnictwo: Galeria Książki

Ilość stron: 641


Kiedy przeczytałam Gildię magów, wydała mi się ona zaledwie wstępem do kolejnych tomów trylogii. Chwilami była nudnawa i miałam nadzieję, że w drugiej części będzie zdecydowanie więcej akcji. Na szczęście się nie zawiodłam.

Sonea mimo swojego pochodzenia została przyjęta Uniwersytet. Teraz może kształcić swój magiczny talent pod okiem doświadczonych magów. Uzyskuje też opiekę jednego z nich, Rothena, tego, który zaopiekował się nią, gdy tylko przybyła do Gildii. Rothen próbuje zrobić wszystko, by dziewczyna jako Nowicjuszka czuła się jak najlepiej. Jednak jej szkolni koledzy i koleżanki pochodzący z arystokracji  nie chcą zaakceptować dziewczyny ze slumsów. Banda Nowicjuszy z aroganckim Reginem na czele gnębi Soneę zarówno psychicznie, jak i fizycznie. A to przecież nie jej jedyne problemy. Dziewczyna nie może przecież zapomnieć o tym, że widziała Wielkiego Mistrza,Akkarina,  uprawiającego czarną magię. Ona, Rothen i Administrator Gildii, Lorlen, nie mają pojęcia co zrobić z tą straszliwą wiedzą. Czy pomoże im Dannyl, który został właśnie mianowanym ambasadorem Gildii i uzyskał możliwość podróżowania?

Mimo, że pierwszą część czytałam ponad rok temu (matko, kiedy ten czas zleciał?!), nie miałam najmniejszych problemów z „ogarnięciem” fabuły, Trudi Canavan zgrabnie od początku ją prowadzi. No i jest tutaj o wiele więcej akcji niż w Gildii Magów. Nadal odrobinę za mało, mogłoby być jeszcze lepiej, ale i tak na plus. Myślę, że w trzeciej części będzie się działo jeszcze więcej. Irytował mnie trochę wątek dręczenia Sonei przez kolegów, bo ileż można czytać o tym samym. Ok, zrozumiałam, że Regin niszczył jej notatki itp., nie muszę tego przeczytać jeszcze z pięć razy. Gdybym chciała czytać w kółko o tym samym, czytałabym Orzeszkową.

 Druga połowa książki wciąga jednak niezmiernie. Nudnawy z początku wątek z podróżą Dannyla okazał się później niezwykle ciekawy. Dzięki niemu czytelnik może poznać obyczaje i kulturę mieszkańców innych Krain Sprzymierzonych, nie tylko Kyralii, gdzie mieści się siedziba Gildii. Ponadto Dannyl w czasie tej podróży odbywa też inną – w głąb samego siebie. Można powiedzieć, że na nowo sam się poznaje i akceptuje. To niełatwy, ale pouczający wątek (nie powiem nic więcej, bo bym zaspoilerowała).

Nieco irytująca w pierwszej części Sonea przestała mnie denerwować, choć jakiejś mojej zbytniej sympatii nie zdobyła. Brakowało trochę Cery’ego, ale syn Rothena, Dorrien, był jego godnym zastępcą, a nawet polubiłam go bardziej niż dawnego przyjaciela Sonei. Jest po prostu przezabawnym, inteligentnym, szczerym i niepokornym młodzieńcem. Rothen to wciąż sympatyczny i opiekuńczy mag, Akkarin intryguje coraz bardziej (chyba zaczynam go lubić). Możemy też poznać nieco bardziej pozostałych magów i tak dowiadujemy się o feministycznych zapędach Vinary, niekonwencjonalności metod nauczania Yikmo czy gadatliwości Tyi. Spotykamy też młodego Elyńczyka Tayenda, który zostaje asystentem, a zarazem przyjacielem Dannyla.

Wspólnie z Soneą uczymy się także coraz więcej o magii, zaczynamy rozumieć historię, politykę i tradycje Gildii, zapoznajemy się z systemem nauczania na Uniwersytecie. Ta podróż po świecie stworzonym przez Trudi Canavan jest naprawdę pasjonująca.

Warto zwrócić uwagę na mnóstwo określeń typowych dla tego jednego świata. Autorka postarała się – wymyśliła nowe owoce, potrawy, zwierzęta. Dzięki temu czytanie Nowicjuszki jest jeszcze lepszą przygodą!

Cała opowieść zaczyna mieć też lekko niepokojący klimat. Tajemnica Wielkiego Mistrza przewraca życie biednej Sonei do góry nogami. Czytelnikowi nie trudno poczuć tę atmosferę strachu i tajemniczości, druga część Trylogii Czarnego Maga oddziałuje na emocje o wiele silniej niż jej poprzedniczka.


Zdecydowanie polecam i mam nadzieję, że trzecia część okaże się jeszcze lepsza. 



Cytat: 
"Bohaterowie mają to do siebie, że ich moc wzrasta w miarę powtarzania opowieści."

Ocena: 7/10


Recenzja bierze udział w wyzwaniach:





9 komentarzy:

  1. Ugh, Cherry, wyjątkowo się z Tobą nie zgadzam. Moim zdaniem, bohaterowie tej, notabene niezwykle dłużącej się, serii są nieprawdopodobnie płascy i nijacy, na dodatek męczą niejednokrotnie swoim głupim zachowaniem. I wątek gejowski jest tak na siłę, tak mnie irytuje tym swoim moralizowaniem. Ugh.
    Ale różne są opinie (;
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nie uważam, że wątek gejowski wpleciony był na siłę. Był też dość ciekawie opisany.
      Co do postaci to rzeczywiście są ciut płytkie, chociaż nijakimi bym ichn nie nazwała. Przynajmniej nie tych głównych. :)

      Usuń
  2. Och, mam sentyment do tej trylogii i już teraz ci mówię, że trójka jest cudowna i absolutnie musisz się z nią zapoznać, bo jest najciekawsza z całej trójcy! To co się tam dzieje to istny chaos, ale w pozytywnym znaczeniu. :) A odnośnie "Nowicjuszki"... szczerze mówiąc, niewiele z niej pamiętam, ponieważ w głowie siedzi mi przede wszystkim "Wielki Mistrz". Aczkolwiek również popieram, że jest lepsza niż jedynka, a i Canavan już nie męczy rozwlekaniem akcji w nieskończoność. :)
    Mam nadzieję, że finałowy tom szybko ci wpadnie w ręce, a tymczasem życzę miłego tygodnia!
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie moja koleżanka cały czas mi powtarza, że najlepszy jest "Wielki Mistrz" i właściwie resztę warto przeczytać głównie po to, żeby dotrzeć do "Wielkiego Mistrza". Czyli coś w tym musi być.
      Akurat tom finałowy dzisiaj dorwałam w bibliotece.^^

      Usuń
  3. Książki tej autorki po prostu nie są dla mnie. W książkach, po które sięgam musi się dużo dziać, najlepiej cały czas, a jak nie ma akcji to musi mnie oczarować czymś innym, a te książki mnie niczym nie zachwyciły :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamierzam przeczytać :) Gildia również mi się lekko nudziła :) mimo to muszę wiedzieć co będzie z Akkarinem, jaką skrywa tajemnicę :) Jednak to za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, właśnie czytam trzeci tom i poznałam tajemnicę Akkarina. Warto czytać dalej, zapewniam.^^

      Usuń
  5. Bardzo dawno już czytałam "Gildię", ale skoro tak wątki się rozwijają, to może znak, że powinnam sięgnąć po część drugą. Wiem, że Canavan ma mnóstwo fanów w Polsce, a więc nie wzięli się oni raczej z niczego..

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo