Autor: Jack London
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Myślę, ze napisać dobrą książkę o zwierzętach to wcale nie
łatwa sztuka. Próby zrozumienia zwierzęcia i oddania jego istoty na papierze
wymagają od autora olbrzymiej wyobraźni i wrażliwości na przyrodę. Nie każdy
potrafi więc o zwierzętach pisać ciekawe powieści. Nie każdy, ale Jack London
jak najbardziej!
Tytułowy Biały Kieł to wilk z domieszką psa. Swój wczesny
szczenięcy okres spędza wraz z matką w Puszczy, odkrywając świat i rozwijając się. Świat wilczka przewraca się
do góry nogami, gdy pewnego dnia trafia on do indiańskiej wioski. Od tej pory
jego życie nierozerwalnie będzie związane z dwunożnymi bogami (bo w oczach
małego szczeniaka potęga cywilizacji wynosi ludzi na stanowisko bogów). Jednak
Biały Kieł dość szybko odkryje, że ci bogowie nie zawsze są dobrzy, a ich ręce
potrafią czynić wiele okrutnych rzeczy. Czy zwierzę spotka się kiedyś z
odrobiną życzliwości? Czy porzuci w końcu ludzi, by podążyć za wołaniem natury?
Historię Białego Kła poznajemy początkowo jeszcze przez
historię jego matki. Śledzimy życie wilczura od samych narodzin. Podobnie jak w
powieści „Zew krwi” mamy możliwość obserwowania świata z perspektywy
zwierzęcia, ale w tym przypadku nie tylko. Ludzie są tu bardziej niż w książce
o Bucku obecni.
Dialogów nie ma zbyt wiele, ale są naturalne, dobrze
napisane. Opisy są fantastyczne. Czytelnik może z łatwością wczuć się w surowa
atmosferę i klimat Alaski, którą autor świetnie zna ze swojego własnego życia.
Biały Kieł jest bohaterem nietypowym. Nie jest wcale
sympatyczny ani uroczy. Mimo wszystko ma w sobie coś, co sprawia, że od
początku do końca trzymamy za niego kciuki. No, ja na pewno trzymałam.
Trochę mnie denerwowały literówki itp., jednak wydanie,
które czytałam jest dość stare i pozostaje mi ufać, że nowsze pozbawione są
błędów.
„Biały Kieł” mówi o przyjaźni psa i człowieka. O tym, że
psia wierność niejednokrotnie przewyższa tę ludzką, co jest niestety smutnym
wnioskiem. Ponadto London pięknie ukazuje, ze nikt nie rodzi się zły, a na to,
jacy jesteśmy, mają przede wszystkim wpływ nasze doświadczenia życiowe. Myślę,
że warto o tym pamiętać w kontaktach z innymi.
Cytat:
"Człowiek poniósł pół klęski, jeśli się uznał za pokonanego"
Ocena: 9/10
Interesujące, choć nadal nie jestem pewna czy to odpowiednia lektura dla mnie. :) Nie ukrywam, że ciekawi mnie świat przedstawiony oczami zwierzaka, aczkolwiek równocześnie obawiam się, że po prostu nie będę w stanie przebrnąć przez tą lekturę. Zdecydowanie gdy autor był w miejscu, które opisuje, wpływa to na korzyść opowiadania. :) Zobaczymy czy i w moje ręce wpadnie to opowiadanko. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Życzę, żeby jednak wpadło, bo naprawdę jest warte uwagi ;)
Usuń