Harry Potter Broom -->

sobota, 13 lipca 2013

[41] Nevermore: Kruk

Tytuł: Kruk

Seria: Nevermore #1

Autorka: Kelly Creagh

Wydawnictwo: Jaguar


Ja, unikająca niby paranormali, sięgnęłam po kolejny z nich. Zachęciło mnie do tego to, że ostatnia seria z tego gatunku (tj. „Drżenie” i jego kontynuacje) wypadła naprawdę super, a poza tym wszyscy polecacie „Nevermore”. Cóż, „Drżenie” było lepsze, ale i powieść Kelly Creagh też ma coś w sobie.

Fabuła oparta jest na dość znanym schemacie, ale jednak odrobinkę przerobionym. Mamy popularną dziewczynę (super czirliderka itd.) oraz szkolnego outsidera. Zmuszeni razem pracować nad projektem z języka angielskiego coraz lepiej się poznają. Isobel okazuje się być bystrą, zabawną i odważną dziewczyną, a Varen, posępny got, wrażliwym chłopakiem o bujnej wyobraźni. Właśnie ta wyobraźnia będzie stanowić problem dla bohaterów. Okazuje się bowiem, że ma ona niezwykłą moc. A istoty ze świata snów wcale nie zamierzają w nim pozostać… Czy Isobel uda się ocalić Varena przed potworami stworzonymi przez jego własny umysł? Jaką tajemnicę skrywał Edgar Alan Poe? A co ze szkołą i innymi elementami normalnej codzienności?

Zacznę od tego, co mi się nie podobało, żeby przejść do przyjemniejszych rzeczy. Historia chwilami mnie nudziła. Akcja odrobinkę się wlecze, zwłaszcza w pierwszej połowie powieści. Potem z kolei widać w tej fabule lekki chaos. Czytelnik nie do końca orientuje się o co właściwie chodzi. To pewnie zamierzony zabieg, ale średnio udany. Po drugie mam problem z niektórymi zachowaniami bohaterów. Po prostu Isobel wydaje mi się za mądra na chodzenie z Bradem przez długi czas (zachowanie w lodziarni pokazuje jaki z niego dupek, a dziewczyna wiedziała przecież o tym wcześniej).

Cała reszta wypada naprawdę nieźle. Postacie są ciekawe i różnią się od siebie. Polubiłam zarówno Isobel, jak i Varena. Chyba zwłaszcza Varena – jest… intrygujący. Oprócz tego rodziny obojga bohaterów wypadają naturalnie. Ale moim ulubieńcem pozostanie Reynolds. Tak naprawdę nie wiadomo kim on właściwie jest. Ma mnóstwo tajemnic, nie znamy jego motywów, nie wiemy po której jest stronie. Ale gość ma klasę.

Wplecenie w paranormal romance wątków z twórczości Poego było posunięciem dość ryzykownym, ale wydaje mi się, że udanym. Na pewno zachęciło mnie do sięgnięcia po książki tegoż autora (dotychczas czytałam tylko jakieś jedno jego opowiadanie i niezbyt mi się podobało).

Oprócz tego wszystkiego spodobało mi się, że pomimo całej sprawy związanej z magią itp. Isobel wciąż została zwykłą nastolatką, martwiącą się o paczkę kolegów i koleżanek (nie przypadło mi do gustu ciągłę nazywanie ich przez autorkę „ekipą”, ale mniejsza z tym) i ocenę z wypracowania. Mimo, ze się zmieniła, ta dziewczyna wciąż jednak pozostała sobą.

Zakończenie sprawia, że mam ochotę czym prędzej sięgnąć po kolejną część, ale osoby, które od grudnia przetrzymują tę książkę wypożyczoną z biblioteki skutecznie mi to na razie uniemożliwiają. Ech…


Jeszcze słówko o okładce: rewelacyjna : )  Pomijając fakt, że kruki nadal kojarzą mi się z Damonem z „Pamiętników wampirów”…


Cytat:
"Nie ma nic z wyjątkiem cierpienia i żalu, gdy myślimy o rzeczach i ludziach, których nie możemy mieć, o możliwościach, których nigdy nie zyskamy"

Ocena: 6/10


Przepraszam, że tak długo mnie tu nie było i w rezultacie nie dodałam jeszcze żadnej recenzji. Miałam być na obozie tydzień, a zostałam na dwa. Ten obóz jest kompletnie odcięty od świata (czyt. zasięg jest cudem), więc o odwiedzeniu bloga nie było mowy. W rezultacie jakoś pod koniec mieisąca będzie podsumowanie poprzedniego xD Cóż, bywa ;)

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jak zwykle cudownie <3 To są takie obozy organizowane przez parafię. Niby żadnych szczególnych atrakcji, a i warunki pozostawiają wiele (naprawdę wiele) do życzenia, ale ludzie są niesamowici. Tam jest taka atmosfera, że jeżdżę tam co roku od pięciu lat i jeszcze mi się nie znudziło. A w tym roku zostałam na dwa tygodnie, bo okazało się, że brakuje kadry i zostałam jako animatorka na turnusie dla młodszych dzieci :)

      Usuń
  2. Okładka faktycznie jest cudowna! :)
    Co do książki to w ostatnim czasie mam dość paranormal romance, więc tę książkę jak na razie sobie odpuszczam, chociaż prawdopodobnie będzie tak, że jednak kiedyś po nią sięgnę. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może ta książka nie była najgorsza, ale bez rewelacji. Nie lubię czirliderek xD Zaś gdy podarowałam tę książkę mojej przyjaciółce, to była nią oczarowana, ale ona uwielbia paranormal romance, właściwie niczego innego chyba nie czyta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty ze swoim zamiłowaniem do gimnastyki na wf-ach nie lubisz czirliderek? xD

      Usuń
  4. PS - looknij na moją notkę Top 10 ulubione bohaterki literackie (tylko że ten post jest w dwóch postach, bo się nie zmieściły zdjęcia, ale znajdziesz :D)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm... Wydaje się być całkiem ciekawa :) Jeżeli trafię na nią w bibliotece, to na pewno nie przejdę obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja.Chcę.To.Mieć.

    I przeczytac. :)
    świetna recenzja, dzięki niej wiem na co zwrócić uwagę w książce, o ile w końcu się do niej dorwę :)

    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama książka strasznie mi się nie podobała. Być może nie moje klimaty - nie wiem. Wszystko od początku, do końca mnie irytowało: bohaterka, jej ukochany - choć i tak był najlepszą częścią tej powieści, i wszelakie sytuacje. Zakończenie mnie rozczarowało, miałam nadzieję, że będę w stanie wystawić wyższą ocenę, ale niestety. :) Niemniej jednak, moja ocena to chyba jedna z nielicznych negatywnych ^^
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo