Autor: Bruno Ferrero
Wydawnictwo: Wydawnictwo Salezjańskie
"Opowiadania bożonarodzeniowe" to zbiór sześćdziesięciu przepięknych, pełnych ciepła opowieści o świętach. Uczą, bawią, nadają się zarówno do czytania dzieciom, jak i dla dorosłych. Skłaniają do zadumy i refleksji. Pokazują, o co naprawdę chodzi w Świętach Bożego narodzenia.
Można je czytać wiele razy, a nigdy się nie znudzą. Napisane są prostym, zgrabnym stylem. Każde z nich ma najwyżej kilka stron, więc czyta się je bardzo szybko, a każde sprawia, że chcemy poznać więcej opowiastek.
To opowiadania zarówno nowe, jak i te, które znamy od lat, zebrane w jednej dwustu-stronicowej książeczce, o uroczej, delikatnej okładce. Pierwsze litery tytułów napisano ozdobną, cieszącą oko szarą czcionką.
Każda opowieść poprzedzona jest jednym lub dwoma króciutkimi zdaniami, zawierającymi przesłanie danej opowiastki.
Trudno mi wskazać swoje ulubione opowiadanie, uwielbiam je wszystkie. Do moich ukochanych z pewnością należą:
- Tatuś na Boże Narodzenie - o chłopcu, którego pozornie niemożliwe do zrealizowania świąteczne marzenie się spełniło
- Tunika Idrisa - o tym, jak ważne są uczucia ludzkie
- Najinteligentniejszy syn - o tym, co naprawdę ważne
- Maleńka - o małej dziewczynce, potrafiącej cieszyć się życiem, jak nikt inny
- Staruszka, która czekała na Boga - o tym, jak często nie dostrzegamy dobra w drugim człowieku
- Paczuszka w złocistym kolorze - o tym, jak niewiele trzeba, by wywołać uśmiech na twarzy drugiego człowieka.
Idealna książeczka na Boże Narodzenie. Prosta i niepozorna, a zawiera tyle ciepła i mądrości.
Cytat:
"- Hurra - krzyknęła Hela, gdy zostały same w domu - Paczuszka wróciła do nas! Ale teraz, babciu, powiedz mi, co jest tam w środku?
- Nic specjalnego - odpowiedziała babcia - jedynie trochę miłości"
- Nic specjalnego - odpowiedziała babcia - jedynie trochę miłości"
Ocena: 7/10
To by była taka recenzja z okazji świąt. Znowu nie zdążyłam w tym tygodniu dodać Top 10, przepraszam, ale tak czasami będzie.
Życzę Wam wszystkim zdrowych, spokojnych, radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Żeby były czymś więcej, niż tylko Kevinem na Polsacie. Żeby zostawiły w nas trwały ślad i taką dawkę pozytywnej energii, aby starczyła na cały rok.
Strasznie chętnie przeczytałabym te opowiadania. Tym bardziej, że sama kiedyś już próbowałam czytać coś od Brunona.
OdpowiedzUsuńCzytałam, niektóre z opowiadań bardzo mi się podobały, inne zaś wydawały się pisane nieco na siłę.
OdpowiedzUsuńJa tam uwielbiam wszystkie - mają klimat^^
OdpowiedzUsuń