Harry Potter Broom -->

niedziela, 16 grudnia 2012

[17] GONE. Faza pierwsza: Niepokój

Tytuł: Faza pierwsza: Niepokój

Seria: GONE: Zniknęli #1


Autor: Michael Grant

Wydawnictwo: Jaguar



Po „Gone” sięgnęłam zachęcona pochlebnymi recenzjami, na które natrafiłam w Internecie. I… Dziękuję wszystkim, którzy te recenzje pisali. Dzięki Wam poznałam kolejną świetną serię. 

Opowiada ona o obszarze oddzielonym od świata dziwną barierą. Obszarze, z którego pewnego dnia znikają wszyscy powyżej piętnastego roku życia. Zostają dzieci i muszą jakoś żyć dalej. Ten obszar to ETAP – Ekstremalne Terytorium Alei Promieniotwórczej. W jego centrum znajduje się stara elektrownia. To prawdopodobnie tam wszystko się zaczęło...

Życie w ETAPie nie jest proste. Nastolatki nie są przygotowane do samodzielnego życia. A trzeba coś jeść, pić, opiekować się maluchami i poradzić sobie z tęsknotą za bliskimi. Najlepiej byłoby też odkryć, co spowodowało zniknięcie wszystkich dorosłych. Chaos jest wszechobecny. Pozbawieni nadzoru chuligani szybko dają się we znaki pozostałym mieszkańcom miasteczka Perdido Beach. Nikt nad tym wszystkim nie panuje. W dodatku mają miejsce dziwne mutacje – zarówno u ludzi jak i u zwierząt. Pojawiają się latające węże i mówiące kojoty, a niektóre dzieciaki zyskują dodatkowe moce – panowanie nad grawitacją, niewidzialność, teleportacja, strzelanie ogniem z dłoni itp. Do tego wszystkiego nad mieszkańcami ETAPu wisi niepokój, że w dniu swoich piętnastych urodzin oni również znikną. 

Sam Temple, główny bohater, ma już prawie piętnaście lat. To skromny, inteligentny chłopak, posiadający spore zdolności przywódcze. Dzięki bohaterskiej akcji i zachowaniu zimnej krwi, pozostałe dzieci darzą go zaufaniem. Choć niechętnie, chłopak zaczyna czuć się odpowiedzialny za ich los. Jednak zaprowadzić porządek w tej dziwnej nowej rzeczywistości nie jest łatwo, a już z pewnością nie ułatwiają tego uczniowie Coates Academy – szkoły dla trudnej młodzieży, którzy szybko zdobywają władzę w mieście. Ich rządy są bezlitosne. 

W „Gone” występuje mnóstwo bohaterów. Polubiłam zwłaszcza Sama oraz Genialną Astrid o nieprzeciętnej inteligencji i ogromnych pokładach cierpliwości w stosunku do jej pięcioletniego, cierpiącego na autyzm braciszka, Pete’a. Ten chłopiec o silnych zdolnościach teleportacyjnych wydaje się być w jakiś dziwny sposób powiązany z ETAPem. 

Sympatię wzbudzają także Edilio oraz Lana, która jest typem samotniczki, a jej najlepszy towarzysz to pies Patrick.  Na podziw zasługuje też moi m zdaniem Mary, opiekująca się przedszkolem. Nie cierpię za to Quina, najlepszego przyjaciela Sama z czasów przed ETAPem. Irytował mnie jak nikt inny, nawet okrutni Caine i Drake, złośliwa Diana oraz cała reszta bandy z Coates czy osiłek Orc i podlizujący mu się Howard, bo oni byli po prostu przedstawieni jako ci źli, podczas gdy autor chyba stara się, byśmy kibicowali Quinowi, pomimo że popełnia on tyle głupot i potrafi zdradzić przyjaciół. Ogólnie postacie są świetnie wykreowane, każdy jest zupełnie inny. Historię poznajemy z różnych punktów widzenia, co jest interesującym zabiegiem. 

Język Michaela Granta jest prosty, ale nie prymitywny. Akcja jest wartka, przynajmniej w drugiej połowie książki. Przez pierwsze sto stron powieść zapowiada się średnio, ale radzę się nie zniechęcać  - dalej jest coraz lepiej. Problematyka dość interesująca. Jak samodzielne mogą być dzieci? Jak zachowują się ludzie wobec siebie, gdy przychodzi im walczyć o przetrwanie? Jak zapanować nad społeczeństwem kompletnie nieprzystosowanym do życia bez dorosłych? Jak odnaleźć się w nowych warunkach i sytuacji?

Jak chyba w każdej książce młodzieżowej, tak również w „Gone” występuje wątek romantyczny. Jest on jednak przedstawiony w sposób naturalny i, co ważne, nie wysuwa się na pierwszy plan. 

Z przodu książki mamy dwie mapki: Perdido Beach oraz całego Etapu. Bywają przydatne. Okładka... no cóż, nie najwyższych lotów, według mnie - nie lubię ludzi na okładkach. 

Krótko mówiąc – „Gone. Faza pierwsza: niepokój” to świetna książka dla wielbicieli opowieści z dużą ilością akcji i bohaterów. I nie tylko dla nich. Polecam wszystkim.


Cytat:
"Świat jest taki, jakim go uczynimy. Ale myślę też, że czasami możemy prosić Boga o pomoc, a On pomoże. Czasami mi się wydaje, że siada i mówi: "Jejku, co te głupki teraz wyprawiają, chyba lepiej trochę im pomóc"

Ocena: 8/10

Przepraszam za to małe, jednodniowe opóźnienie. I za brak Top 10 w tym tygodniu. Powód? Nauczyciele chyba zauważyli, że nie ma z czego wystawiać ocen semestralnych i w szkole nawał sprawdzianów. Poza tym... ogarnęło mnie już przedświąteczne lenistwo : )

5 komentarzy:

  1. Widzę, że i Tobie książka się spodobała. Cieszy mnie to :) Właśnie niedawno wcisnęłam ją mojej młodszej siostrze i mam nadzieję, że jej także ona przypadnie do gustu :) Trzymam kciuki, aby chociaż ją skończyła, gdyż ma mentalność "porzucania" książek. No nic, ja teraz czekam, aż będę mogła zabrać się za fazę drugą :) Pozdrawiam! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się własnie za nią zabrałam życzę, żeby siostrze przypadła do gustu ^^

      Usuń
  2. Kolejne części są coraz lepsze, chociaż na piątej się zawiodłam. Jednak cała seria rewelacyjna, wciągająca i oryginalna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serię mam w planach, ale z czytaniem jej chyba się wstrzymam do wakacji :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj skończyłam czytać i bardzo mi się podobała. Mam już wypożyczoną kolejną część :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie - http://kinga42.blogspot.com/.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo