Harry Potter Broom -->

sobota, 4 maja 2013

[34] Płomień życia

Tytuł: Płomień życia

Seria: Unika #3

Autorka: E.J. Allibis

Wydawnictwo: Damidos



Pierwsza część serii „Unika”, „Płomień życia” przyciąga już samą okładką. Jest ciekawa, intryguje, sprawia, że mamy ochotę zagłębić się w treść lektury. No i się zagłębiłam.

To opowieść o Sefirze, krainie aniołów. Stoi ona właśnie w obliczu wielkiego kryzysu (a właściwie staje dwa razy, bowiem akcja przeskakuje od przeszłości do teraźniejszości). Okrutny  upadły anioł Ophidiel, zesłany wiele lat wcześniej na wygnanie do puszczy Thinkingtblu, zbiera tam siły i próbuje się uwolnić (natychmiast kojarzy mi się z Sauronem z „Władcy Pierścieni”). Jego celem jest zdobycie dwóch Bytów Fundamentalnych. Płomień Życia i Klucz Szczęścia stanowią podstawę funkcjonowania świata. Pierwszy z nich ukryty jest w sercu anioła, który nie wie, że aniołem jest. To żyjący na ziemi, niczego nieświadomy nastolatek. Nagle w życiu jego i jego przyjaciół zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Nadeszła pora, by anioł wrócił do domu. Jaka jest jego historia? Czy uratuje Sefirę? Czemu i jego przyjaciołom – ludziom pozwolono odwiedzić anielską siedzibę? Czy mądry mędrzec Metatron podjął słuszną decyzję pozwalając wyjątkowemu aniołowi – Unice – poświęcić się dla dobra całej społeczności Sefiry?

Cała akcja zaczyna się od trójki nastolatków. Początkowo nie wiedzą, które z nich jest aniołem.

Zacznę od plusów powieści. Największym jest Sefira. To cudowna kraina. Pomysły autorki na świat aniołów zdają się być niewyczerpane. Jest idealnie dopracowany, czuć magię tego miejsca. Prosta hierarchia aniołów wydaje się wiarygodna, wszystko jest takie jakie powinno być. Cudo.
Kolejnym plus to fabuła. E.J. Allibis (to pseudonim literacki) wymyśliła piękną historię o przyjaźni, poświęceniu i trudnych decyzjach. Końcówka przemyślana, zgrabna. Poszczególne wątki splatają się ze sobą.

Podoba mi się również kreacja niektórych postaci. Pierwotna Unika jest przesympatyczna i mądra. Lubię także pozostałe anioły, jednak są one tak silnie inspirowane Uniką, tak wyidealizowane i podobne do siebie, że przestają być ciekawe. No, oprócz Mizara. Podoba mi się konflikt wewnętrzny tego bohatera.
Świetną postacią jest także Ophidiel. To jeden z najciekawszych czarnych charakterów, jakie spotkałam. Przypomina trochę Frolla, z disnejowskiej animacji „Dzwonnik z Notre Damme”. Dokonuje okrutnych czynów, ale cały czas próbuje to usprawiedliwić; tłumaczy swoje idee i myśli, że jego racje są słuszne. Nie, żebym go lubiła, ale jest rewelacyjnie wykreowany.

Postacie ludzi są sympatyczne i, co ważniejsze, różne. Szkoda tylko, że odrobinkę schematyczny jest ich podział ról. Od początku można się domyślić kto jest aniołem, a kto zdrajcą opętanym przez Ophidiela.
Nie podobały mi się niektóre zachowania bohaterów, są kompletnie bezsensowne. No bo który normalny nastolatek pojedzie na noc do poznanego dopiero co w barze profesora? Okej, może i działy się pewne niepokojące rzeczy, a profesor wydawał się coś wiedzieć, ale jednak…

Najgorsze, co mnie jednak spotkało w „Unice” to było tempo akcji. Ta książka miała naprawdę duży potencjał, a opisy jak u Sienkiewicza (albo i gorsze) całkowicie go zaprzepaściły. Czytało się bardzo długo, lektura chwilami bywała nużąca. Opisy, fakt, piękne i poetyckie, ale czemu musiały być tak długie? ;_; Wiele razy opisywane to samo. Parafrazy poprzednich opisów. Gdzie to „zawrotne tempo akcji”, obiecane z tyłu okładki?

No i ten wszechobecny patos. Blee.

Żałuję, że przez większą część książki nic się nie działo, bo poza tym jest ona warta przeczytania. Piękne relacje między aniołami, ładne sentencje. No i przecudna kraina  - Sefira. Postacie, którym kibicujemy od początku do końca. Więc jeśli ktoś nie boi się długich opisów, niech się nie waha. Ja z pewnością sięgnę po kolejne tomy, jeśli tylko wpadną mi w ręce.

P.S. Dziękuję mojej szkolnej paczce, która sprezentowała mi tę książkę na urodziny. Śpiewacie „100 lat” najlepiej na świecie ;)


Cytat:
"Bo tylko jeżeli pomyślicie o bogactwie, wartości i różnorodności działań, do jakich jesteście zdolni, odnajdziecie siłę, żeby iść naprzód, żeby walczyć, żeby zwyciężać. Pamiętajcie. pamiętajcie o tym zawsze: wszystko, czego potrzebujecie jest wewnątrz was."

Ocena: 6/10

6 komentarzy:

  1. "opisy jak u Sienkiewicza" - lepiej bym tego nie ujęła :D co do reszty recenzji, to w pełni się z Tobą zgadzam ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Może sprawdzę na "własnej skórze" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie mi się podoba wygląd tego bloga!
    a książka wydaje się być ciekawą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za chwilę zabieram się za czytanie "Uniki", jestem bardzo ciekawa, czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

The Hunger Games 32x32 Logo